Obligacje skarbowe uważa się za najbezpieczniejszą opcję inwestowania. Ich rentowność jest wysoka a poza tym ich zabezpieczeniem jest majątek państwa. Obligatoriusze nabywający takie papiery wartościowe mogą spać spokojnie, ponieważ Skarb Państwa jest gwarantem ich wykupu wraz z wypłaceniem odsetek. Ogólnie rzecz ujmując obligacje są bardziej opłacalne jeśli chodzi o lokowanie środków pieniężnych przez inwestorów detalicznych. Poza obligacjami skarbowymi jest jeszcze wiele innych papierów wartościowych, w które znacznie bardziej opłaca się inwestować niż w lokaty bankowe czy też konta oszczędnościowe.
Oprocentowanie obligacji jest zazwyczaj kilka punktów procentowych wyższe, dlatego daje dobre efekty zwłaszcza przy inwestowaniu w długoterminowe papiery wartościowe. Pojawia się w takim układzie pytanie, jak kształtują się koszty inwestowania w owe papiery wartościowe? Szczególnie chodzi o podatek, który jest przyczyną złego humoru u regularnie oszczędzających. Normalnie tak zwany podatek Belki od odsetek naliczany jest w wysokości 19%. Nie jest to mała suma, a więc czy wszystkie obligacje podlegają takiemu opodatkowaniu, czy może niektóre z nich są niego zwolnione?
Najpierw trzeba zacząć od tego, że obligacje mogą być nabywane na rynku pierwotnym jak i wtórnym. Z rynku pierwotnego – to znaczy w biurach maklerskich, dokładnie PKO BP, jeśli są to obligacje skarbowe. Z rynku wtórnego nabywamy dłużne papiery wartościowe na giełdzie z Catalyst. Z rynku pierwotnego kupując płacimy od razu 19% podatek. Od zysku a dokładnie od kwoty pochodzącej z odsetek. Z tym, że podatek pobierany jest od tej części oprocentowania jakie narosło od momentu nabycia obligacji. Zwalnia się z podatku tę część odsetek jakie zapłacono przy nabyciu obligacji od emitenta. W deklaracji PIT natomiast nabywca nie wykazuje dochodów jak też dyskonta od obligacji.
Gdybyśmy jednak zakupili obligacje na rynku wtórnym, wtedy zobowiązani jesteśmy rozliczyć się z fiskusem. Nie powinno się zatem na rynku wtórnym zakupywać obligacji z narosłymi odsetkami. A to z tego względu, że jeśli nawet jesteśmy ich posiadaczami tylko przez trzy miesiące i tak zapłacimy podatek za cały rok. Najlepszym sposobem na to jest nabycie obligacji w takim okresie roku by był to termin najbliższy początku okresu odsetkowego. Niestety podatek Belki posiadacz obligacji zbywający je i posiadający z tego tytułu odsetkowy zysk, zapłacić musi. Można jednak nie zapłacić podatku jeśli inwestuje się poprzez indywidualne konto emerytalne długoterminowo. Wtedy zysk z obligacji jak też akcji nie będzie opodatkowany.
